Biedroń na marszu Tuska: Na tę deklarację czekaliście zbyt długo
W stolicy o godzinie 12.00 rozpoczął się organizowany przez Platformę Obywatelską "marsz miliona serc". Początkowo wydarzenie było zapowiadane przez Donalda Tuska jako wyraz solidarności z panią Joanną z Krakowa, która rzekomo miała być szykanowana przez policjantów podczas pobytu w szpitalu. Ostatecznie politycy PO odcięli się od bohaterki TVN i reklamują marsz jako sygnał do mobilizacji przeciwników Zjednoczonej Prawicy.
Biedroń zabrał głos
Wśród uczestników marszu byli m.in. przedstawiciele lewicy - Włodzimierz Czarzasty oraz Robert Biedroń. – Od kilku lat, kilka kilometrów stąd, na północy Warszawy, na Żoliborzu panuje mrok, mrok, który niszczy Polskę, niszczy prawa kobiet, niszczy prawa mniejszości, niszczy polską kulturę, niszczy polski samorząd, dzieli Polaków, ale dzisiaj tutaj w Warszawie, w całej Polsce jest nadzieja i jest nas więcej niż tej nienawiści z Żoliborza i dlatego zwyciężymy – mówił Biedroń.
– Dzisiaj tutaj w Warszawie, na tej scenie stoimy zjednoczeni i myślę, że na tę deklarację czekaliście zbyt długo, ale ona dzisiaj musi paść z tej sceny. Jesteśmy gotowi do tych wyborów. Jesteśmy gotowi zwyciężyć, jesteśmy gotowi utworzyć demokratyczny, europejski, nowoczesny rząd, cała opozycja – stwierdził Robert Biedroń podczas Marszu Miliona Serc.
Biedroń apeluje do kobiet
Lider Wiosny w trakcie swojego wystąpienia zwrócił się do kobiet. Polityk apelował, by szły na wybory, aby PiS nie zdobyło trzeciej kadencji u władzy.
– Dzisiaj z tej sceny nasze przesłanie, musi być przesłaniem do wszystkich Polek, wiem, co czujecie, kiedy widzicie nienawiść, wiem, co czujecie, kiedy rządzący ponoszą na was ręce, ale dzisiaj nasz strach, wasz strach musi zwyciężyć, wasze prawa muszą dzisiaj stać się naszą siłą, wasza determinacja musi się stać naszą siłą. 15 października musimy pogonić ten rząd. Dziewczyny jesteście gotowe?. Zatem apel do wszystkich naszych przyjaciółek, żon, partnerek, babek. Dziewczyny idźcie na wybory – stwierdził Robert Biedroń.
– A wy faceci bądźcie solidarni z kobietami. Zróbcie to dla waszych synów i dla waszych córek. Jesteście gotowi? 15 października zwyciężymy – dodał.